TurystykaPolska.comNowe oblicze turystyki

Zaproszenie w Bieszczady

Zaproszenie w Bieszczady

Dość macie zatłoczonych Tatr czy Sudetów? Szukacie ciszy i spokoju, a może macie przyjemność w podziwianiu dzikiej przyrody i obcowaniu ze zwierzętami? Zapraszamy zatem w Bieszczady, krainę niedźwiedzia i wilka, krainę którą historia potraktowała bardzo okrutnie, jednak dzięki temu natura jest jej jedyną królową aż po dziś dzień. Bieszczady to miejsce idealne na uprawianie różnych rodzajów turystyki, od wędrówek po lasach i szczytach, po żeglowanie po wodach Zalewu Solińskiego. Od czasów ostatniej wojny kraina ta zmieniła całkowicie swoje oblicze, kiedyś tętniące życiem doliny wyludniły się a przyroda objęła je z powrotem we władanie. To ostoja wilka, rysia, niedźwiedzia, saren, jeleni, a także innych małych ssaków. To kraina pełna leśnych owoców, jagód, grzybów i wszystkiego tego o co naprawdę już trudno w bardziej zurbanizowanych rejonach.

W odróżnieniu od ścisku i tumultu Zakopanego, Karpacza czy Krynicy, tak popularnych wśród turystów, a co za tym idzie wywindowanymi cenami, tutaj znajdziesz jeszcze prawdziwie tanie noclegi, agroturystczne gospodarstwa, kwatery czy turystyczne schroniska. Niektóre z nich oferują takie atrakcje jak jazda konna, tak po połoninach i dolinach dla zaawansowanych, jak i naukę jazdy dla tych, którzy dopiero co zaczęli lub chcieli by zacząć swoją przygodę z hippiką. Góry nie są tu może najwyższe, najwyższy szczyt – Tarnica – liczy sobie zaledwie 1346 m n.p.m. Poraża za to ich ogrom i oddalenie od siedzib ludzkich, czasami kilometrami nie napotka się ani żywej duszy, a od chałupy do chałupy można wędrować nawet cały dzień.

Zamieszkane są głównie tereny u podnóża gór, a także doliny większych rzek, takich jak San, Wołosate czy Osława, okolice Zalewu Solińskiego i głównych arterii komunikacyjnych. Największe miasto regionu to Sanok, położony na zachodzie regionu, na przedgórzu. Inne ośrodki takie jak Lesko czy Ustrzyki Dolne pełnią lokalnie rolę administracyjną czy usługową, natomiast położone w głębi gór Cisna, Komańcza, Wetlina czy Ustrzyki Górne to niewielkie wioski pełniące jedynie rolę zaplecza turystycznego. Inna sprawa to znane przede wszystkim z aktywnego wypoczynku na wodzie Polańczyk czy Solina, położone nad brzegiem zalewu powstałego w wyniku przegrodzenia zaporą wód Sanu. Jezioro Solińskie, bo i tak bywa nazywane, to położony wśród gór sztuczny akwen, doskonały do uprawiania sportów wodnych, żeglarstwa, kajakarstwa, czy tylko zwykłego leniuchowania nad brzegiem. Istotnym walorem regionu jest utworzony w 1973 roku Bieszczadzki Park Narodowy, największy spośród wszystkich polskich parków narodowych w Karpatach.

Symbolem parku nie przez przypadek jest ryś, największy z polskich kotowatych drapieżników, którego populacja w Bieszczadach jest obecnie najwyższa w kraju. W parku objęte ochroną są między innymi łąki piętra hal, tak zwane połoniny, bezleśne obszary u stóp najwyższych szczytów. Połoniny charakteryzują się pięknymi widokami, przy dobrej pogodzie zaobserwować można nie tylko okoliczne góry, ale także znacznie dalsze obszary Ukrainy, a przy sprzyjających warunkach nawet odległe o blisko 200 kilometrów Tatry. Aby zapobiec zarastaniu odkrytych terenów po II Wojnie Światowej wprowadzono kulturowy wypas owiec i koni huculskich, który prócz roli ochronnej jest sam w sobie sporą atrakcją dla przyjezdnych. Burzliwe dzieje tego regionu w czasie i po II Wojnie Światowej dokumentują stare cerkwie, często porzucone lub w ruinie i zarastające cmentarze.

Ku Waszemu zdziwieniu zobaczycie wyryte na nagrobkach napisy pisane cyrylicą – czyli tak jak w języku rosyjskim – ziemie te były jeszcze w latach trzydziestych ubiegłego wieku zamieszkane przez multikulturową mieszankę. Prócz Polaków żyli tu między innymi Bojkowie, czyli ludność rusińska, Żydzi, Cyganie, Niemcy i Ukraińcy. Wszysycy oni żyli w tamtych czasach w zgodzie, a śladami po tych wydarzeniach jest do dziś unikalna architektura w najróżniejszych stylach architektonicznych, a dla prawdziwego łowcy przygód, atrakcją będzie odnajdywanie śladów po nieistniejących już dziś wioskach, domostwach, sadach, cerkwiach, kościołach i cmentarzach. Mnóstwo jest krzyży przydrożnych, rzymsko- i greckokatolickich, a także śladów po ludności żydowskiej takich jak leska synagoga i kirkut (żydowski cmentarz).

Z całą pewnością warto tu przyjechać, gdyż prócz walorów historycznych, turytycznych i przyrodniczych zaletą regionu jest rozbudowana sieć schronisk turystycznych oferujących tanie noclegi, prawie w każdej wsi znajdzie się przytulna chata czy hotelik, która przyjmie pod swój dach utrudzonego turystę. Do najistotniejszych obiektów, położonych tuż przy czerwono znakowanym Głównym Szlaku Beskidzkim należą Schronisko Turystyczne PTTK w Komańczy, Bacówka PTTK “Pod Honem” w Cisnej, Schronisko PTTK “Chatka Puchatka” na Połoninie Wetlińskiej oraz Schronisko PTTK “Kremenaros” w Ustrzykach Górnych. Prócz wyżej wymienionych bazę noclegową dopełniają studenckie chatki i bazy namiotowe, na przełęczy Żebrak, w Rabem, położona nieco dalej od szlaku Bacówka PTTK “Pod Małą Rawką” czy też – dla bardziej wymagających turystów – Hotele Górskie PTTK w Wetlinie czy Ustrzykach Górnych. Miejsca noclegowe udostępnia również Bieszczadzki Park Narodowy, w prowadzonych przez siebie hotelikach, zatem na brak noclegu nikt z Was z pewnością narzekał nie będzie.

Tags:

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *